Dlaczego by nie zdradzić?
Moglbys coś napisać o zdradzie… jak zapomnieć… jak wymazać z pamieci …
Anonim456- komentarz na blogu
Słowo wstępu.
Dlaczego by nie zdradzić? Ciężki temat tym bardziej dla mnie. Podejmę się tego, jednak miej na uwadze zarówno Ty Anonimie, jak i pozostali czytelnicy… Nie było mi łatwo pozbierać myśli jak ugryźć ten temat. Postaram się jak tylko potrafię nabazgrać wam temat zarówno od strony osoby zdradzającej jak i tej zdradzanej. Do dzieła!
Jak zapomnieć?
Napisałem tytuł wyżej i chcąc czy też nie… Zanuciłem sobie stary utwór pod tym samym tytułem. Nikt tego nie słuchał, a każdy zna tekst… Jednak nie o tym. Jeżeli Anonimie pytasz się jak zapomnieć to śpieszę z odpowiedzią: Szybko.
Szybko na dwa sposoby
Pierwszym sposobem jest szybkie wymazanie zdrady z pamięci. Takie teoretyczne, bo do końca waszych dni razem będziesz widział/a inną w jej/jego ustach, a oczami wyobraźni podczas seksu i tak kurwa będziesz czuł/a się nieswojo. Masz to jak w banku. jednak można udawać, że się szybko zapomniało. Nie wiem. Dziecko? Zauroczenie? Bo miłość to nie jest na pewno… Pisałem o tym o tutaj.
Drugim, i jak dla mej skromnej osoby w chuj lepszym wyjściem jest zapomnienie szybko i skutecznie. Odwróć się na pięcie. Wiem. Nie raz nie jest lekko to zrobić. Mi osobiście najbardziej szkoda czasu, ale uwierz, że to najlepsza opcja. Ta osoba zrobiła to raz… Więc zrobi to kolejny. Nie ma mowy w ludzkiej naturze o resocjalizację. Mimo każdego zapewnienia, że jest super i takie tam. To jak budowanie łódki z betonu. Jebana i tak zatonie jak tylko skończy się przygotowywanie do wodowania.
Wymazywanie z pamięci.
Dlaczego by nie zdradzić? A może “dlaczego ja”?
Słyszałem o przypadkach, gdzie ludzie tego dokonywali… Nawet z autopsji.
Zapomnij o kimś, kto nie jest Ciebie wart w żaden sposób. Jest tyle innych godnych uwagi osób, i to że żadnej nie znasz w tym momencie nie znaczy, że za miesiąc, dwa czy rok nie spotkasz… Twojego ideała.
A co jeżeli…
Zastanów się: Nie jesteś zdradzaną osobą, ani nawet zdradzającą?
A co jeśli jesteś z kimś, kto dla Ciebie zdradza?
Jestem w 100% pewny, że z tego nic wam nie wyjdzie, a wizja rozjebania komuś związku. Dlaczego by nie zdradzić? Raz na to wpadła ta osoba co zdradza… spoko wpadnie znowu na ten sam pomysł. Koło się zamyka.
Zdradzanie
Postaram się teraz wejść do głowy osoby, która zdradza. Nigdy w życiu tego nie zrobiłem, choć mnie niegdyś o to posądzano. Co kieruje takimi osobami?
Facet
Wpadłem na pomysł, że zdradzanie w głowie tej osoby jest naprawdę ok. Nic się nie dzieje, nikt nic nie wie (poza tą osobą zazwyczaj). Kocham jedną a rucham wszystkie szmaty. No kurwa świetnie. I tutaj chyba wracam do tematu, że prawdziwy mężczyzna nigdy nie zdradzi. Facet bawi się uczuciami kobiet. Mężczyzna dba o jedne uczucie z jedną kobietą. Może mam jakieś starodawne podejście do tematu. Może. Zapewne gówno wiem o tym co kieruje takimi osobami. Zapewne. Jednak jednego jestem pewny. Nigdy się tego nie dopuszczę jako mężczyzna.
Laska
Dobra. A co jeżeli zdradza kobieta? Pieniądze? Większe przyrodzenie? Dowartościowanie się? Tego wszystkiego jest sporo zarówno w tym przypadku jak i w przypadku facetów. Pamiętaj jednak drogi czytelniku, że największe promocje przyciągają najwięcej uwagi. To nie jest wszystko ważne. Najważniejszym punktem jest to, że nie możesz się nazywać kobietą podczas gdy dzielisz swoją (zapewne) wygoloną między facetów… Dwóch? A może więcej? W moich kręgach byś była… Szmatą.
Dlaczego by nie zdradzić?
I oto moje przemyślenia końcowe pod ten temat. Jebiesz miłość i nie ważne którą osobą jesteś w tym trójkącie zdrady. W każdym przypadku umiera coś co w przyszłości jest zwane miłością.
Zdradza Cię? Uciekaj od tej osoby i to skutecznie (tak szybko też). W przeciwnym razie będziesz ciągła to za sobą, a to sprawi iż przestaniesz rozumieć słowo “kocham”. Jak można kochać kogoś skoro on ma Cię w dupie? Puknij się w głowę…
Zdradzasz? Daj mi znać o co tak naprawdę chodzi. Egoizm? Tu zaliczę, tam zaliczę… I co dalej? Co z osobami, które Cię kochały? Wiesz w ogóle co to za słowo? Niszcz wszystko, co tylko napotkasz na swej drodze. W tym swoje życie.
Z Tobą Cię zdradza? Nie będę strażnikiem sumienia. Tak samo wiele jest sytuacji. Raz wiesz, raz nie. Warto jednak się zastanowić czy dobrze jest być zabawką “na chwilę”. Może niektórym osobą to pasuje- tego nie wiem. To co wiem już wcześniej napisałem. Ciebie też ta osoba będzie zdradzać, choć szanse na to iż będziecie razem są… Bardzo nikłe.
Podsumowanie
Ile mogłem tyle napisałem. Staram się wam opisywać dokładnie co myślę na dany temat, jednak ten jest wyjątkowo jednostronny. Coś czego nie rozumiałem, nie rozumiem i nigdy nie będę rozumiał. W stu procentach jestem pewny, że jest to zła rzecz w każdym aspekcie sprawy. Dajcie mi jakiś weselszy temat… Także zapraszam was do zapoznania się z formami współpracy jak i do odwiedzenia mojego Fejsbusia. Zawsze napiszę wam szczerze i z zaangażowaniem na wasze zagadnienie. Takie jest założenie tego bloga… I to działa.
Pozdrawiam was serdecznie
Akurat tak się zdarzyło, że nigdy nikogo w życiu nie zdradzał, ani też, z tego co wiem, zdradzana nie byłam. Natomiast jako mężatka już od lat wielu oczywiscie mam swoje przemyślenia na dany temat. Wydaje mi się, że ludzie przede wszystkim zdradzają dlatego, że się nudzą. To taki syndrom bajkowy “i żyli długo i szczęśliwie”. W bajkach to jedno zdanie, w życiu zazwyczaj sporo czasu, który trzeba umieć wypełnić codziennością. W dobie, gdzie społeczne oczekiwania są takie, aby nawet przez moment się nie nudzić i wciąż szukać nowych wyzwań, nie każdy potrafi się zatrzymać tu i teraz, z jedną i ta samą osobą. Druga sprawa, to ludzie w obcych ramionach szukają dowartosciowania. Poczucia, że nadal jest się atrakcyjnym.
Dowartościowanie- pewnie, też na to wpadłem. Jednak wydaje mi się, że z tą nudą to tak nie do końca. Dla przykładu weźmy sobie pracownika korporacji. Taki typowy informatyk co ma dziewczynę bo ma, jest szczęśliwy i tym podobne. Załóżmy, że jest nudziarzem i w związku też jest nudno… Ale stabilnie. Jakim cudem on ma zdradzić swoją stabilność na rzecz przygody(pewnie jego życia). To jest tak mało prawdopodobne jak mój występ w Jeziorze Łabędzim.
Większości ludzi po jakimś czasie nudzi się stabilizacja, bo do dobrego łatwo się przyzwyczaić i bierze się to za pewnik. Coś stałego, co się ma i już. A tu nagle nasz nudny informatyk jedzie na wyjazd służbowy, wypija kilka drinków za pieniądze korporacji, coby się pracownicy lepiej integrowali ze sobą, a Maryna z HR zaczyna mrugać i chichotać zachęcająco. I nie wiadomo, jak z nią będzie, co to będzie, wszystko jest nowe, nieznane i lśni jak złoto elfów, co dopiero nad ranem zamienia się w kurz i pył.
Trzeba by było spytać się specjalisty czy taka opcja wchodzi przy tego typu charakterze w opcję… A jeżeli tak- jak to się nazywa.
Myślę, że jakbym została zdradzona to napewno nie wybaczylabym takiego czegoś. Jest to ciężki temat i bardzo indywidualny.
Ciężki do opisania- tak. Ciężki do przeżycia- nie. Trzeba podnieść głowę, godność i tego typu rzeczy… i iść dalej!
Chłopie, ale sobie temat wymyśliłeś. Ale widzę, że masz ciekawe podejście do niego. PS ja chcę ten pomnik z pierwszego zdjęcia. Jest świetny.
Ala…ja sobie go nie wymyślam 🙂 pomnik Ci załatwię o ile dożyję
A jeśli się żałuje na tyle, by zmienić się zupełnie, zrezygnować po jednym wyskoku z takiego podwójnego życia? Dałbyś szansę? Albo chciałbyś taką otrzymać?
Nie. Byłby to pierwszy przypadek jaki znam o takiej zmianie nastawienia. Ani bym nie chciał dawać tej szansy… w myśl techniki “nie będę płakał nad rozlanym mlekiem”, ani tym bardziej nie chciałbym takowej otrzymać. Jak mam otrzymać szansę kiedy mnie to nie dotyczy? ;>
Temat zdrady to bardzo ciężka sprawa, ja jestem z tej grupy osób, które nie są w stanie wybaczyć zdrady. Umiem wybaczyć wiele, ale tego nigdy 😉
To jesteśmy z tej samej grupy osób.
Zdrada jest czymś co bardzo boli, nigdy do końca o niej nie zapomnisz, ale z czasem będzie po prostu mniej bolesna 🙂
Może i nie zapomnisz, jednak mam wrażenie, że sporo się nauczysz i inaczej zaczniesz na wszystko patrzeć po takiej akcji.
Nigdy nie chciała bym być zdradzona i sama nie zamierzam tego robić. Gdyby jednak ktoś mnie zdradził, nie wybaczyła bym i odeszła
No i tutaj się rozumiemy w zupełności 🙂
Wydaje mi się, że nie da się zapomnieć. Życie po zdradzie jest bardzo trudne i nie każdemu uda się żyć dalej z taką osobą. Z pewnością ważna tu jest cierpliwośc, a miłość musi być prawdziwa. Piszę z doświadczenia, jestem zdradzoną kobietą.
Zdrada nie gryzie się z pojęciem miłości?;>
Jestem tego samego zdania, nie uznaje zdrady dla mnie nie ma żadnego wytłumaczenia takiego czynu
Justyna. jak widać w komentarzach nie tylko Ty 🙂
Nie wyobrażam sobie zdradzić ani być zdradzoną, dla mnie zdrada to zupełny koniec na pewno bym jej nie wybaczyła.
witaj w radosnym gronie ludzi postrzegających świat dobrze
Chciał nie chciał trudno się nie zgodzić…
Dziękuję? ;>
Nie wiem czy bym wybaczyła zdradę… Ten temat jest bardzo trudny do opisania. Świetny post!
Jak większość na tym blogu wpisów…ten też nie należy do łatwych. Dziękuję za słowa uznania
No niestety, ten temat do łatwych nie należy, ale generalnie się z Tobą zgadzam. Masz rację i napawa smutkiem to, jak często ludzie się zdradzają…
Dzięki i fakt… Zdrada to temat powszedni
Bardzo ciekawy temat. Zdrada jest trudna , nie każdy ma odwagę zdradzić ani wybaczyć 2 osobie.
Zawsze mogę liczyć na swych czytelników 🙂 Z odwagą jest jak z biegunką każdy miewa a nie zawsze w porę.
Każdy robi po swojemu.
Ja nie zdradzam, ale gdyby Mój zdradził to won z serca, domu i od konta :-))
konta, domu… z serca to z automatu leci. 🙂
Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe
no dokładnie
To temat naszych czasów więc warto go poruszać, mam nadzieję że nigdy nie będę w takiej sytuacji.
Tak! Dlatego pewnie go otrzymałem
Jest dużo weselszym tematów, smierć, samotności, choroba, do wyboru do koloru
… Wybieraj 🙂